Marian Golka est un sociologue polonais dont le travail explore les dimensions complexes de la culture et de la civilisation modernes. Ses recherches se concentrent sur la théorie sociologique de la culture, examinant les problèmes culturels contemporains et analysant des phénomènes tels que la mondialisation et le consumérisme. Golka explore les transformations de la mémoire sociale et de la communication au sein de la société de l'information. Ses nombreuses publications offrent des perspectives profondes sur la nature évolutive des structures sociales et des pratiques culturelles.
This book examines the artistic profession, which can be a challenge to characterize. Various fields of artistic work are coupled with a range of different artistic attitudes, and these, in turn, with a variety of social positions assumed by artists, various historical conditions in which the profession functions, as well as the diverse courses of artistic careers. There are those who say that this profession is not an occupation, but a vocation of an almost mystical nature. Yet, it is still tempting to examine the phenomenon of the artist, at least to the extent that it is possible in light of the scarcity of historical data. (Series: Development in Humanities - Vol. 8)
Bez pamięci – tak indywidualnej, jak i społecznej – trudno żyć, a jednocześnie
łatwo ją stracić, łatwo zapomnieć. Potrzebujemy pamięci z różnych powodów i z
różnych powodów ją zatracamy. Jej znaczenie z pewnych względów wydaje się
nawet ważniejsze, niż pamięci jednostkowej. Trwanie pamięci społecznej to po
prostu przejaw trwania zbiorowości i kultury. O tym, jak ważna była już dla
starożytnych, może świadczyć fakt, że Grecy uczynili z pamięci jedną ze swych
bogiń – Mnemosyne. Granice naszej pamięci są granicami naszych dziejów – a
przynajmniej ich świadomości. W zasadzie nasza przeszłość jest bowiem na tyle
odległa, na ile daleko i głęboko sięgamy w nią pamięcią. Wszystko inne zostało
zapomniane. Czasem bezpowrotnie, czasem z szansą na odkrycie jakichś
zagubionych nośników i treści przeszłości. W tym drugim przypadku przeszłość
się ożywi, a właściwie otworzy i objawi. Można powiedzieć w pewnym
uproszczeniu, że pamięć jest wszystkim co mamy. (fragmenty Wstępu) Na
rozważaniach Mariana Golki nie ciąży piętno bezpośredniej praktyczności, Autor
snuje swoją refleksję nad zjawiskami pamięci nie po to, by przykroić je do
jakichś konkretnych badań, lecz by je zgłębić w całej złożoności. Jego ujęcia
czy to pamięci społecznej (zbiorowej), czy kwestii pamięć a tożsamość, czy też
ram pamięci są przekonujące. Nie należy traktować ich jako rozstrzygnięć
danych ‘raz na zawsze’, ale z drugiej strony trudno będzie sobie wyobrazić
jakąkolwiek pracę na temat pamięci społecznej, w której nie byłoby odniesień
do propozycji Autora tej książki. z recenzji prof. dr. hab. Andrzeja
Szpocińskiego)
Kultura jest w nas, i obok nas. Jest w ludziach, których znamy, i których nie
znamy. Kultura jest jak powietrze, którym oddychamy, lecz którego nie widzimy,
i nie zawsze uświadamiamy sobie jego istnienie. Wypełnia przestrzenie naszego
życia i w dużym stopniu to życie determinuje. Dyryguje nami, choć i my
potrafimy na nią wpływać. Kultura nie jest naturą, lecz można ją porównać do
rozległego i wielobarwnego ogrodu, w którym rozchodzą się i krzyżują mniejsze
oraz większe ścieżki. Kultura jest zawsze po części czyjaś, a po części
wszystkich. I tylko gdybyśmy chcieli poszukać jednego jedynego kryterium
odróżniającego nas od innych gatunków, to musielibyśmy powiedzieć, że jest to
właśnie kultura. Kultura trwa, ale i zmienia się; obowiązuje, ale bywa też
elastyczna. Jest pojęciem abstrakcyjnym, ale ma niezliczoną ilość konkretnych
wcieleń. Wywołuje też wiele dyskusji i polemik, inspiruje do badań i
refleksji, nieustannie domaga się poznawania na nowo i teoretycznego
dociekania. Prezentowana książka ma być jakimś udziałem w tych dociekaniach.
Wydanie drugie zmienione (pocketbook) na podstawie tomu 5. Wykładów z
Socjologii
Autorska monografia prof. Mariana Golki, dotycząca pojęcia czasu,
analizowanego w różnych ujęciach, w różnych epokach, z punktu widzenia różnych
kultur. Autor przytacza spojrzenia na czas prezentowane przez pisarzy,
filozofów i myślicieli oraz rozważa zagadnienia związane z czasem, z którymi
stykamy się na co dzień. Co oznacza zawsze, nigdy, teraz? Dlaczego czas czasem
leci, a czasem się wlecze? Czy rzeczywiście potrafi leczyć? Jak i kiedy można
się z nim pogodzić? Choć czas determinuje ludzkie życie, w najogólniejszych
ramach wyznaczając brzegowe warunki trwania tego życia, to w licznych
sytuacjach, w jakich znajduje się człowiek, nie tylko czas wpływa na człowieka
i jego zachowania, ale to przede wszystkim postawy człowieka, jego kultura i
sytuacja oddziałują na pojmowanie czasu, na stosunek do niego i odczucia
względem niego. Tak więc zawsze, gdy mówi się o wzajemnych relacjach czasu i
człowieka, to tak naprawdę mówi się o człowieku i jego społeczno-kulturowym
usytuowaniu. - fragment Wstępu
Cywilizacja wsp�łczesna jest niejednoznaczna, skomplikowana, wieloaspektowa i
niepewna; jest atrakcyjna, ale bywa i odpychająca; jest stworzona przez
człowieka, lecz często odnosi się wrażenie, że pragnie nad nim zapanować,
przyczyniając się do wielu problem�w. Już w latach dwudziestych XX w. Jos�
Ortega y Gasset stwierdził, że cywilizacja wsp�łczesna jest wprost
przygnieciona problemami.Cywilizacja wsp�łczesna i globalne problemy to
książka powstała właśnie z zamysłem, by poddać refleksji gł�wne z tych
problem�w. Jest ona panoramicznym spojrzeniem na to, czym jest wsp�łczesna
cywilizacja zachodnia, jakie są jej najważniejsze cechy i jakie gł�wne
problemy i trendy w życiu ludzkim ona ewokuje oraz jaki jest jej wpływ na
cywilizację globalną. Wreszcie, przywołuje najgłośniejsze niepokoje o los tej
cywilizacji.�Jest to autorska synteza łącząca liczne kwestie dotyczące
wsp�łczesnego świata w skali globalnej. Przedstawia ujęcie socjologiczno-
kulturoznawcze oraz antropologiczne, co sprawia, że w polu zainteresowań
znajdują się najważniejsze problemy odczuwane przez człowieka wsp�łczesnego
żyjącego na obszarze oddziaływania cywilizacji zachodniej ? cywilizacji, kt�ra
stała się gł�wnym czynnikiem sprawczym globalizacji.Choć wymowa prezentowanej
książki ma być przede wszystkim diagnostyczna, to zapewne słyszalna też jest w
niej nuta przestrogi. Wspaniała cywilizacja wsp�łczesna nie jest ani w pełni
niewinna, ani całkowicie bezpieczna. Jej rozw�j i trwanie mogą więc wywoływać
niepokoje, troski, obawy. Nie wolno ich ani pomijać, ani tym bardziej
bagatelizować.
Marian GOLKA – socjolog i antropolog kultury. Kierownik Zakładu Socjologii
Kultury i Cywilizacji Współczesnej w Instytucie Socjologii Uniwersytetu im.
Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ostatnio opublikował: Socjologia sztuki (2008),
Bariery w komunikowaniu i społeczeństwo (dez)informacyjne (2008), Pamięć
społeczna i jej implanty (2009), Imiona wielokulturowości (2010), Socjologia
kultury (2013). Samotność to jeden z najważniejszych problemów jednostek;
sława to jedno z najdziwniejszych pożądań, a także jeden z najciekawszych
przejawów kultury. O samotności może wypowiadać się każdy, natomiast o sławie
– nieliczni. Niemal wszyscy znają gorycze (tylko niekiedy słodycz) samotności.
Mało kto zna smak sławy – zarówno ten powabny, jak i ten przykry. To często
odczuwany dylemat i paradoks: wielu ludzi marzy zarówno o sławie, jak i
samotności. Jednocześnie wielu ludzi czuje się nieszczęśliwymi i wtedy, gdy są
samotni, a chcieliby doznać jakiegoś sukcesu, i wówczas, gdy są sławni i
brakuje im samotności. Samotność zazwyczaj pojawia się sama. Nadchodzi
niespodzianie lub skrada się powoli, zaskakuje lub przyzwyczaja. O sławę
trzeba zagrać z losem, co czasem się udaje, jednak zazwyczaj – nie. Grając o
nią bez szczęścia, można spodziewać się jeszcze głębszej samotności, bo
zabarwionej rozgoryczeniem. Ze Wstępu
Kultura zdaje się płynąć nurtem, na którego przebieg i kształt nie mamy
większego wpływu. Nurt ten toczy się dość bezwiednie i jest bardziej
spontaniczny i niezależny od nas jako jednostek, niż chcielibyśmy w to
wierzyć. A jednak mamy ochotę korygować i krytykować jego przebieg mimo pewnej
jałowości tej krytyki. Kiedy więc piszemy o współczesności, korci nas, by
obnażać jej słabości, manowce, niebezpieczeństwa. A przy tym niemal zawsze
grozi to blamażem, gdyż albo krytyka jest mało skuteczna, albo po latach
okazuje się śmieszna, albo jej pobudki same w sobie wymagałyby krytycznego
podejścia. Paradoks polega na tym, że choć jako jednostki nie mamy większego
wpływu na charakter współczesności, to jednak powinniśmy mieć wobec niej
poczucie odpowiedzialności. Tak więc wobec współczesności i jej kultury nie
możemy przejawiać postawy ani skrajnie krytycznej, ani w pełni aprobującej. Na
współczesność nie można się obrażać, boczyć, wybrzydzać. Choć nie jest
przecież całkowicie naszym własnym tworem, to jednak jest naszym depozytem,
który nawet gdy nie jest nazbyt urodziwy i kształtny, musimy wszak przyjąć i
uznać za swój.
Książka ma charakter podręcznika z zakresu socjologii kultury i sztuki.
Analizuje rolę i funkcje sztuki (przede wszystkim sztuk plastycznych) w życiu
społecznym. Jak pisze Autor: (…) sztuka nie jest czymś odrębnym od życia
społecznego, lecz stanowi jego element (aspekt). Oczywiście, nie jest ona
sublimacją życia społecznego ani jego najważniejszym wykwitem, ale nie jest
też jego marginesem. Sztuka jest ze swej istoty społeczna, tak jak
społeczeństwa są z istoty rzeczy współkształtowane (wraz z innymi
oddziaływaniami kulturowymi oraz przyrodniczymi) przez wytwory sztuki.
Proponowane w książce teksty to nie tyle wrażenia z podróży, ile odległe echa
czy przypomnienia wywołane różnymi wyjazdami. Zbiory krótkich wypowiedzi,
które można uznać za próbę fenomenologii i poezji podróży, uchwycenia istoty
podróżowania; szkice, które można zaliczyć do socjologii i antropologii
podróży. Refleksje o bardziej aluzyjnym niż empirycznym charakterze. Podróże
pozostawiają różne ślady i odpryski: wrażenia, wspomnienia, fotografie. Czasem
rozczarowania, ale też nowe tęsknoty i nowe zamierzenia podróżnicze. Niekiedy
także opowieści. Dawniej pisano listy i wspomnienia, dziś niektórzy piszą
blogi, a jeszcze inni tworzą książki, przewodniki, filmy. Proponowane tu
szkice powstawały w różnych latach na marginesie wyjazdów i refleksji po
powrocie do domu. Są to nie tyle wrażenia z podróży, ile odległe echa czy
przypomnienia wywołane różnymi wyjazdami. Ich związek z tymi dalekimi
miejscami jest jednak tak dyskretny, jak niewyraźne mogą być delikatne aluzje.
Sam jestem zdziwiony, że zdołały się one jakoś zachować, utrwalić, pozostać ze
mną. Zatrzymały się na podobieństwo szumu morza zamkniętego w zakamarkach
starych łodzi pozostawionych na opuszczonym brzegu. To trafna analogia, gdyż
zarówno same podróże, jak i ich wspominanie to także poszukiwanie przeszłości.
Podróże do „nie-teraz” i do „nie-tutaj” można odbywać nie tylko na ten sam
bilet, ale i dzięki podobnym tęsknotom i marzeniom, które zazwyczaj są nieco
zawoalowane. Wierzę, że dzięki pisaniu i czytaniu o nich stają się choć trochę
bardziej wyraźne.
Tezą książki jest wolność, wartość tak istotna, że należy zrobić wszystko, by
ją zdobyć i zachować – włącznie z jej relatywnym samoograniczeniem, gdy
zachodzi taka konieczność. Autor mierzy się z pytaniami o wolność: czy może
ona nie mieć granic, czy może rozrastać się do gigantycznych rozmiarów, czy
poprzez ten rozrost jest wartością coraz to doskonalszą i pełniejszą, czy też
może wtedy w jakiś sposób samounicestwia się. Wolność może być wszak zagrożona
właśnie wskutek jej triumfów oraz wskutek tego, że uznajemy jej istnienie za
zrozumiałe samo przez się. Książkę kończy próba refleksji na temat tego, jak
żyć z wolnością, by jej nie unicestwić.