Plus d’un million de livres, à portée de main !
Bookbot

Marta Guśniowska

    Tycikruszek
    Jaszczurunia
    Smacznego, proszę Wilka!
    A NIECH TO GĘŚ KOPNIE
    • Nie taka Gęś zwykła…Jeśli spodziewacie się kolejnej historyjki dla dzieci, napakowanej morałami i z banalnym happy endem – zapomnijcie o tym. Kolejna historia pomyślana przez Martę Guśniowską to zaskakująca i niebanalna opowieść. Nieco gapowata, ale serdeczna i uparta Gęś to postać rozpisana tak, że trudno jej nie polubić. Ma dziewczęcy urok, godny podziwu dystans do siebie, autoironię i otwartość wobec otoczenia. Największą jednak zaletą naszej Gęsi jest to, że – nietypowo dla swojego gatunku – niechętnie się szarogęsi. Ma natomiast zupełnie inny atrybut – olbrzymią, pierzastą, okrągłą i czarną… depresję.Historyjka, która z pozoru wydaje się być jedynie mądrą przypowieścią o ponadczasowych wartościach i sile przyjaźni, jest również elementarzem rozumienia prawd o świecie – rozciąga przed czytelnikami cały wachlarz postaw, filozofii i refleksji o tym, jak w tym świecie się odnaleźć. Marta Guśniowska, autorka, która sama stawia sobie literacką poprzeczkę coraz wyżej, w przypadku Gęsi przekroczyła ją kilkakrotnie. To, co w tym tekście należy docenić, to z całą pewnością jego wielowymiarowość, czyniąca „Gęś” nie wyłącznie książeczką dla dzieci. Dorośli przejrzą się w niej, jak w zwierciadle, przy okazji doceniając trafną ironią, dwuznaczność i językowe zacięcie, dzięki któremu słowa pod piórem Marty Guśniowskiej nabierają nowego znaczenia. Kolejną zaletą tej opowieści jest jej warstwa wizualna – wydawnictwo Tashka zadbało o przyjemną dla oka oprawę, wykonanie ilustracji powierzając Robertowi Romanowiczowi. Dzięki jego pracy „Gęś” jest tworem spójnym i konsekwentnym, bowiem jej graficzna strona jest dokładnie taka, jak sama historia – bardzo nieoczywista, a przez to wyjątkowa. Przeniknięta humorem i lekkością mówienia o trudnych sprawach „Gęś” to lektura obowiązkowa dla każdego, komu wydaje się, że w literaturze dla dzieci istnieją granice i bariery – nie tutaj.Recenzja: Karolina Obszyńska

      A NIECH TO GĘŚ KOPNIE
    • Drżyj, konkurencjo, Marta Guśniowska znowu w fabule literackiej! Autorka przeszło stu spektakli teatralnych dla dzieci, kolekcjonerka nagr�d, jedna z najmłodszych laureatek Medalu ?Zasłużony Kulturze Gloria Artis? Nadchodzi! I wymiata. Nawet siedmiolatkowi zrobią się ?kurze łapki? ze śmiechu podczas czytania tej książki. Od chwili, kiedy mała leśna sierotka zastuka do drzwi złego Wilka, aż po słodko-gorzką puentę, czytelnik suszy zęby w szerokim uśmiechu. Bo oto nieśmiały i ufny malec trafia pod dach groźnego drapieżnika, nie wiedząc nic o jego występkach i? ekhem? wilczej diecie wysokobiałkowej. Stary basior, dotąd okrutny i nieznający skrupuł�w, na skutek perswazji przyjaci�łki Pajączki wypełni ostatnią w swoim egoistycznym życiu misję ? udzieli przestr�g łatwowiernemu zwierzątku i odprowadzi je do domu babci. Po drodze Wilk wielokrotnie będzie musiał odeprzeć zew dzikiej natury drapieżnika, aby po wielu perypetiach na koniec zagustować w przyjaźni i pomaganiu. Marta Guśniowska z talentem łączy komiczne dialogi z zakamuflowanym ważnym przesłaniem książki. Komedia omyłek, zabawny ping-pong słowny między niepoprawnym leśnym recydywistą a puszystym ?słodziakiem? o dobrodusznej naturze? wszystko to sprawia, że tekst Marty Guśniowskiej czyta się galopem (gdyby to był teatr, tutaj nastąpiłaby owacja na stojąco).

      Smacznego, proszę Wilka!
    • Kiedy pan i Pani Kaczka decydują się adoptować jajo, nie spodziewają się żadnych problemów. A jednak. Junior, który wykluwa się z jaja, zupełnie nie przypomina rodziców. Jest… krokodylem. Któregoś dnia Junior orientuje się, że zupełnie nie jest podobny do państwa Kaczek i postanawia odszukać swoich prawdziwych rodziców. Towarzyszy mu napotkana po drodze Jaszczurunia. Junior trafia do dzielnicy Lepszy Świat, a w końcu do domu państwa Krokodyli. Wcale jednak nie jest taki szczęśliwy, jak mogłoby się to wydawać. Jaszczurunia to mądra i wzruszająca opowieść o potędze marzeń i poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi.

      Jaszczurunia
    • „Tycikruszek był tak malutki, że nikt go nie zauważał. Sąsiedzi go nie zauważali, znajomi go nie zauważali, nawet jego rodzice go nie zauważali – taki był malutki.” Ciepła, urocza historia o maleńkim Tycikruszku o wielkim sercu, który bardzo chciałby „być kimś”. Opowieść, która pokazuje, że niezależnie od okoliczności każdy z nas jest wyjątkowy i ważny. „Bez względu na to, czy jest duży, czy mały. Czasami to, co wydaje się małe, okazuje się wielkie. Spójrz tylko na nas, wyglądamy jak małe dziurki w niebie, a tak naprawdę jesteśmy większe od Ziemi. Nieważne, czy jesteś mały, czy duży. Ważne, że jesteś.” Odkryjcie kolejne niezwykłe opowiadanie Marty Guśniowskiej – pisarki, dramatopisarki, reżyserki teatru lalek, autorki takich książek, jak „O fretce, która dała się porwać wiatrowi”, „Jaszczurunia” i „Niedźwładek”. Zachwycające ilustracje do książki stworzyła Ag Jatkowska.

      Tycikruszek