Od mowy magicznej do szumów popkultury
- 287pages
- 11 heures de lecture





Praca jest próbą przyjrzenia się fenomenowi gorzowskiej Małej Akademii Jazzu, znanej w Polsce i na świecie nieformalnej praktyki muzyczno-edukacyjnej i popkulturowej. Od ponad trzydziestu lat jej lider (tytułowy Pan Jazz) łączy wysiłki kilku pokoleń wybitnych polskich i światowych muzyków jazzowych pracujących na rzecz kształtowania muzycznej wrażliwości młodzieży. Jest to dziś bez wątpienia jeden z najbardziej wyrazistych i oryginalnie ukształtowanych przykładów angażowania się branży muzycznej w ideę kształcenia młodej publiczności. Zaproponowany w książce sposób postrzegania dorobku MAJ wykorzystuje dwie wrażliwości: antropologiczną i pedagogiczną. Teoretyczną spójność zapewnia odwołanie się do tych współczesnych nurtów badawczych, dla których poszukiwanie balansu pomiędzy oboma sposobami myślenia stanowi punkt wyjścia do analizy każdej praktyki muzycznej czy muzyczno-edukacyjnej. Zasadnicze znaczenie mają tu prace amerykańskiej badaczki Estelle R. Jorgensen, której poznawcze metafory oraz sposób, w jaki są one wykorzystywane dla rekonstruowania modeli edukacyjnej rzeczywistości, wywarły zasadniczy wpływ na badania relacjonowane w tej książce.
Książka to rozpisany na kolejne odsłony esej o naszych zmaganiach z czasem i tożsamością, dla których pretekstem jest ogląd świata łączący doświadczenia bycia-w-świecie z nieustannie podejmowanymi próbami nadania mu narracyjnej postaci, co pozwala przemienić indywidualny los w formę bycia-w-kulturze. W ten sposób to, co jednostkowe przegląda się w lustrach wszystkich innych opowieści o świecie, pozwalając zrozumieć lepiej własne życie i życie innych. W tym sensie antropologia jest niekończącym się czytaniem kultury poprzez wpisywanie w jej ramy nas samych: rozglądających się wokół siebie, spoglądających wstecz, radujących się i smucących przemijaniem i trwaniem, ale nade wszystko – starających się znaleźć sens w rozproszonych opowieściach. Myśl łaknie pretekstów, by przemienić je w kolejny pretekst do poszukiwań własnego miejsca w świecie, które zawsze mości się jednak wśród innych ludzi. Dlatego czytamy, oglądamy i słuchamy innych, tylko bowiem w taki sposób możemy lepiej zrozumieć siebie. Nasze życie jest zmaganiem wewnętrznej monokultury z zewnętrzną wielokulturowością. Autor książki proponuje wędrówkę po tych wszystkich opowieściach, które są dla niego ważne – literackich, antropologicznych, kulturoznawczych, filmowych i artystycznych. Ważne dlatego, że osobiste doświadczenia i profesjonalne zainteresowania tworzą niezerwany splot – są jedną opowieścią o człowieku, świecie i kulturze jednocześnie.
Książka jest zbiorem piętnastu artykułów badaczy zajmujących się problematyką neoliberalizmu w kontekście przemian społeczno-kulturowych. Ukazuje ona ów fenomen przez pryzmat tzw. antropologii neoliberalizmu subdyscypliny, która dynamicznie rozwija się w krajach zachodniego świata, zaś w Polsce jest zupełnie nieznana. Tym samym tom pod redakcją Burszty, Jezierskiego i Rauszera wypełnia tę pustkę. Czytelnik znajdzie w nim przykłady konkretnych badań kulturowych (etnologicznych, kulturoznawczych, socjologicznych, filozoficznych) prowadzonych w różnych kontekstach tematycznych i odnoszących się do różnych przykładów ze świata. Teksty składające się na recenzowany zbiór wzajemnie się uzupełniają, a refleksja teoretyczna koresponduje wraz metodologicznymi ustaleniami współautorów. Przez to antropologia neoliberalizmu, którą profilują redaktorzy tomu, jest subdyscypliną poważną (trafnie i przenikliwie diagnozującą otaczającą rzeczywistość), która w znacznym stopniu przyczynia się do budowania esencjonalnego myślenia o kapitalizmie w naukach społecznych i humanistycznych. (prof. Adam Pomieciński)
Innowacyjność [Umykania. Pomyśleń z etnografii życia] sprowadza się do dwóch wymiarów. Po pierwsze mamy tu do czynienia z oryginalnym projektem etnografii życia. Po drugie książka w swej zasadniczej części stanowi autobiografię naukową. Poprzez podobne ujęcie jest to praca bez precedensu w polskich naukach humanistycznych, a zarazem wzorcowa. […] W części głównej tekstu do głosu dochodzi splot pomiędzy rozmaitymi problemami współczesnej humanistyki a wątkami osobistymi. Obu tych wątków – naukowego i autobiograficznego – nie można w tej książce rozdzielić. Oba tworzą bowiem integralną całość pracy. […] Chodzi więc o taki projekt etnograficzny, który buduje napięcie pomiędzy życiem indywidualnym a przestrzenią wspólną, dotyczącą rozmaitych wartości i norm. Można też powiedzieć, że publikacja jest znakomitym przykładem refleksji hermeneutycznej, polegającej na tym, że rozumienie świata, życia i kultury jest jednocześnie samorozumieniem, gdzie rozumienie tego, co ogólne, nie może abstrahować od tego, co indywidualne – i na odwrót. Prof. dr hab. Michał Januszkiewicz, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza W tym przypadku mamy do czynienia z dziełem szczególnym: to z jednej strony tekst wspomnieniowy, rekapitulacja życia prywatnego i naukowego, swego rodzaju testament Wojciecha J. Burszty, z drugiej – wieloraki komentarz Marcina Kafara, jego ucznia, przyjaciela, a finalnie – redaktora. Czytelnik otrzymuje dzieło hybrydowe, otwarte (w Eco-logicznym rozumieniu), mieszczące się także idealnie w definicji „gatunku zmąconego”. To tekst z oczywistych względów otwarty (tym razem we wszystkich możliwych znaczeniach słowa) i strukturalnie niedokończony, przedwczesna śmierć naznacza ten tekst od początku do końca. Czy życie i śmierć Wojciecha Burszty były oryginalne? A czy opowieść o tym jest innowacyjna? Zamiast tego odpowiem inaczej: nie mam wątpliwości, że ta książka jest ważna i potrzebna. Potrzebna nie tylko najbliższej rodzinie i przyjaciołom Wojtka, lecz także całej rzeszy uczniów i czytelników […] prof. dr. hab. Wojciecha J. Burszty. A także – jestem tego pewien – szerszej publiczności czytającej, tej zwłaszcza, która wciąż dostrzega wartość w humanistyce naznaczonej prywatną, niepodrabialną sygnaturą. Czyli tym wszystkim, którzy wierzą, że humanistyki nie uprawiają odczłowieczone jednostki (pozbawione uczuć, fascynacji, entuzjazmu, idiosynkrazji i – czemu nie – szaleństw), ale żywi ludzie, których coś realnie obchodzi, fascynuje, którzy dziwią się światu, zanim podejmą się trudnej i niewdzięcznej czasem pracy analitycznej i interpretacyjnej. Prof. dr hab. Dariusz Czaja, Uniwersytet Jagielloński