Święty i błazen – to książka o niecodziennej relacji Jana Góry z Janem Pawłem II. Ukazuje się tuż przed kanonizacją polskiego Papieża. Błazen żył na dworze i miał przywilej mówienia królowi prawdy bez cenzury i ogródek. Ale są też inne skojarzenia. Błazen to tyle, co wariat. Człowiek, który się błaźni czyli kompromituje. To ktoś, którego genialny życiowy plan zakończył się klapą. Jan Góra pozwalał sobie przy Papieżu na zachowania i działania, o których inni baliby się nawet pomyśleć. Niektórzy określiliby je jako nieodpowiednie albo gorszące. A papież, gdy Góra wsadzał jego rękę do wiaderka z silikonem protetycznym po to, aby uzyskać odlew jego dłoni dla potomnych, stukał się widelcem w czoło i mówił do obecnego kardynała Dziwisza: „Stasiu, po co z tym facetem zaczęliśmy się zadawać” i ponownie zapraszał ojca Górę i wspomagał jego projekty, plany, wizje... Ale kto nie będzie widział okładki, dla niego tytuł będzie odnosił się tylko do Jana Góry. I słusznie. Dla jednych jest on bowiem świętym. Bo cuda, których dokonał - stworzenie Miasteczka Nadziei w spacyfikowanej przez Niemców wsi Jamna czy gromadzenie co roku stu tysięcy Młodzieży na polach lednickich po „Rybą” - są tylko domeną świętych. I tylko święci, tak jak on, potrafią kochać i płonąć. Dla innych pozostanie hochsztaplerem, który dokonuje sztuczek cyrkowo-diabelskich, sztuczek... błazeńskich. Jan Grzegorczyk, autor bestselerowej trylogii o księżach Przypadki księdza Grosera zna ojca Jana od niepamiętnych czasów. Nie pozwala mu uciekać od niewygodnych pytań. Wręcz oskarżeń. Ale i tak nie do końca ufa swemu rozmówcy. Powołuje w książce licznych świadków życia ojca Jana. Ile w ich relacjach wyłania się świętego, a ile błazna?
JAN GÓRA Livres






Niepowtarzalna w swej szczerości opowieść dominikańskiego wizjonera. Jan Góra, który co roku przyciąga na pola Lednicy pod rybę 100 tysięcy ludzi, dla jednych jest charyzmatem, dla innych błaznem i hochsztaplerem pożerających swoich współpracowników. Nad Lednicą, u źródeł chrzcielnych Polski, ojciec Jan wypełnia wypaloną przez PRL i współczesne media wyobraźnię młodych chrześcijańskimi symbolami. Góra to żywioł, budując swój teatr, rani i sam jest raniony. Zdążając do celu, idzie na skróty. Jego nielegalne metody działania wykańczają biskupów i przełożonych.. Zostawcie go, to co robi jest Boże!, usprawiedliwiają go obrońcy. Czy rzeczywiście chroni go niebiański immunitet?
W znanej serii Nazywam się… kolejna książka o sławnej postaci – siostrze Faustynie Kowalskiej ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. To święta wyniesiona na ołtarze w 2000 roku przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Chciała być zwykłą siostrą w klasztorze, stała się pośrednikiem Jezusa, który przekazał jej orędzie Bożego Miłosierdzia. Jej Dzienniczek nazywano podręcznikiem prawdziwej miłości. Książka pięknie ilustrowana. Książka została przygotowana w związku z XVI Spotkaniem Młodych na Lednicy 2 czerwca 2012 pod hasłem 'Miłość Cię znajdzie'.
Portret jednego z najważniejszych polskich duszpasterzy ostatnich dziesięcioleci – utkany z jego własnych tekstów. Ojciec Jan Góra, twórca spotkań lednickich, opowiada o swojej wierze, Kościele, rodzinie, przyjaciołach, mistrzach. Pisze o sprawach poważnych i o pozornie błahych. Dzieli się marzeniami, wątpliwościami, sukcesami i trudnościami. Zmaga się z pytaniami, komentuje, prowokuje i bawi. Legendarny dominikanin od A do Z!
Na początku był „Mój dom”. A potem „Mój świat”. Jako dziecko zaznał cudownego domu z uśmiechem matki, talerzem na stole, chlebem pieczonym przez babkę, do której jeździł na wakacje, dziadkiem zmawiającym Anioł Pański, braćmi, z którymi się tarmosił i paskiem w ręku ojca, jak było trzeba.Pamiętał doskonale nawet zapachy paleśnickiej plebanii swego stryja.To był ten dom, a właściwie domy rodzinne, które zbudowały Jana Górę i które do końca niósł w sobie.Potem jego domem stał się zakon, i to tak bardzo, że nawet zdawało się, iż zapomniał o domu rodzinnym.Ale tylko się zdawało... Cały świat stawał się jego domem.Choć już nie „jego”, tylko „wszystkich” – wszystkich do niego zapraszał. Bo kiedy człowiek dojrzeje, to przestaje już marzyć o domach, które minęły, choć niesie je w sobie. Zaczyna budować domy. A przede wszystkim staje się domem. I zaprasza gości. A jeśli do tego ma w sobie miłość, goście wkrótce stają się domownikami.
Charyzmatyczna osobowość, świetny organizator, porywający mówca, zaangażowany bez reszty w to, co robił, czyli po prostu: Jan Góra OP. Książka Moja miłość nie poprzestaje na zilustrowaniu tych cech osobowości ojca Jana. Ukazuje legendarnego duszpasterza szkół średnich, a potem wieloletniego opiekuna poznańskiego Duszpasterstwa Akademickiego jako kompetentnego przewodnika młodzieży, działającego zgodnie z przemyślaną i spójną koncepcją wychowawczą. Ojciec Jan świadomie formował młodego człowieka, podkreślając konieczność integralności – ciała, umysłu i ducha. Chciał, by jego wychowankowie stawali się ludźmi samodzielnymi w myśleniu i działaniu, zaangażowanymi w świat i osiągającymi w Bogu pełnię człowieczeństwa.