Julia Candel, utalentowana skrzypaczka, niespodziewanie rzuca wymarzoną karierę i wraca do rodzinnego miasteczka. Ma nadzieję, że znajdzie tu spokój i odpocznie od tętniącego życiem Sydney. Jednak poznanie tajemniczego bruneta już pierwszego dnia komplikuje jej plany. Przystojny, intrygujący Alex Ness, choć wzbudza zainteresowanie wszystkich kobiet w mieście, nie pozwala nikomu zbliżyć się do siebie. Ostrzega Julię przed przyjaźnią z nim. Jego zagadkowe zachowanie znajduje wreszcie wyjaśnienie, gdy dziewczyna przez przypadek poznaje jego tajemnicę. Od tej pory jej dotychczasowe życie zmieni się bardziej, niż mogłaby to sobie wyobrazić. Tylko czy tego właśnie szukała, wracając w rodzinne strony? Czy taka dziewczyna jak ona, artystyczna dusza, potrafi zmienić takiego mężczyznę jak Alex? I kim tak naprawdę jest Alex Ness? Debiut literacki matki dwójki dzieci, którym przez ostatni czas poświęciła się bezgranicznie. Pisząc po nocach kolejne rozdziały, przez lata chowała je coraz głębiej w szafie. W końcu jednak odważyła się zrobić krok w stronę niespełnionego marzenia. Bo jeśli nie teraz, to kiedy? Najważniejsza jest dla niej ciekawa fabuła oparta na nieoczekiwanych wydarzeniach. Obecnie mieszka w małym miasteczku w Anglii. Z nadzieją myśli o przyszłości, spoglądając na swoją ukochaną maszynę do pisania.
Przemysław Suchanecki Ordre des livres


- 2020
- 2019
Swym debiutanckim tomikiem autor wtrąca się w zwyczajowy tryb użycia języka, wytrąca – a zatem wyodrębnia z zastygłej całości – kolejne składniki rzeczywistości i języka, dzięki czemu my, czytelnicy, choć tracimy na chwilę bezpieczne modele interpretacji, możemy się tym odzyskanym przez poetę elementom przyjrzeć jak dzieci, od nowa. Nie jest to jednak skrajnie radykalny zamach na wszystko, raczej sokratejskie dziwienie się własnej niewiedzy. U Suchaneckiego praca rewolucji przebiega w sferze mikro (np. jako „cisza podczas łączenia wagonów w rękawicach”), filozoficzną wykładnię trzeba sobie perypatetycznie (bo nigdy patetycznie!) wychodzić, a błysk wizji zjawia się w tym, co przyziemne – poeta bowiem, po „mironowemu”, proponuje nam „leżeć widzenie”. Jeśli pragniesz medytować w niespokojnych składniach, ten debiut jest dla ciebie.