Wojna niszczy wszystko, co piękne. Czy uczucie jest w stanie uratować zagubione dusze? Pierwsza wojna światowa. Trwa bitwa o Łódź. Do dworku, którego właścicielką jest Emilia Ragniewicz, trafiają po nieudanym ataku niemieccy oficerowie Hauptmann Witold Sydow i Leutnant Wilhelm Lange. Schronienie znajdują tu również uciekinierzy z Kalisza, doktor Nawrocki i nastoletni Maksymilian. Ranny Sydow pod opieką doktora zaczyna odzyskiwać siły, jednak skrywane przez mieszkających w dworku tajemnice powoli wychodzą na jaw i stają się zarzewiem konfliktu. Do majątku przyjeżdża także oddział Rosjan z pułkownikiem Baskakowem na czele. Witold podejmuje z rosyjskim oficerem niebezpieczną grę, w której stawką jest życie mieszkańców dworku.
Małgorzata Kochanowicz Livres
Cette auteure a fait ses débuts en 2011 avec un roman policier de style rétro, suivi d'un second livre. Économiste de formation avec un lien de longue date avec la culture, son travail se caractérise par un style unique. Elle crée des récits captivants qui plongent le lecteur dans l'intrigue. Son écriture offre une lecture prenante, explorant les profondeurs de la psychologie humaine et du mystère.



Jest wiele rzeczy, które koty – w przeciwieństwie do dzieci – potrafią zrobić. Na przykład: chłeptanie mleka albo używanie języka jako grzebienia. Jest też wiele rzeczy, których koty nie potrafią, chociażby: śpiewanie dzieciom kołysanek lub złażenie z drzew…W tej szalonej historyjce o tajemnicach kotów i ich sekretnym życiu, opowiedzianej z punktu widzenia małego dziecka, Abner Graboff łączy głos dziecięcej niewinności ze wspaniałym poczuciem humoru. Żartobliwe, zamaszyste ilustracje dopełniają prosty tekst, do którego inspiracją stał się kot-ulubieniec całej rodziny.
Była raz starsza pani - łańcuszkowa rymowanka, doskonała do głośnego czytania! - absurdalny humor - świetne, ponadczasowe ilustracje Abnera Graboffa - piękne wydanie, twarda oprawa, płócienny grzbiet - nie tylko dla dzieci! Idealna książka do połknięcia w jeden wieczór! Pewnego dnia starsza pani połyka muchę. Jedyny sposób, żeby pozbyć się muchy, to połknąć pająka, który się wierci i kręci Ta przewrotna historyjka, przypominająca nieco Rzepkę Tuwima, od ponad wieku zachwyca zarówno dzieci jak i rodziców. Jej wyrazisty rytm sprawia, że rymowanka doskonale nadaje się do czytania na głos i pozwala się bawić w zapamiętywanie, w miarę jak lista połykanych zwierząt ptak, kot, pies, koza rośnie. Kolorowe, nieoczywiste ilustracje Graboffa wspaniale korespondują z tradycyjną rymowanką i ożywiają tę klasyczną historyjkę. Była raz starsza pani, która połknęła muchę. Chaps! Jednym ruchem muchę pożarła. Dziwne, że nie umarła. Była raz starsza pani, która połknęła pająka, A ten się wiercił i kręcił, i po jej wnętrzu się błąkał. Połknęła tego pająka, by upolował muchę, Bo jednym ruchem muchę pożarła. Dziwne, że nie umarła ()