Combining witty commentary with meticulous research, and abounding in historical and cultural detail, Jezernik reveals how the Balkans have been perceived by Western European travellers and experts from the mid-sixteenth to the late twentieth century. Many of these travellers regarded the region as part of Asia, and sought accordingly to inform their contemporaries of its ‘exotic’, ‘outlandish’ and ‘primitive’ ways. The book’s rich store of source material includes citations from naturalists, geographers, historians and social scientists, including Joseph de Tournefort and Henry Blount via Karl Baedeker, William Gladstone, Paulina Irby, Edith Durham, Rebecca West and Julia Kristeva. Exploring over a thousand first-hand reports and comparing narratives spanning nearly 500 years, the author demonstrates that the act of observing other people in their environment mirrors the observer’s own culture and mentality. Thus the impressions passed down through the ages of the Balkans say more about Western Europe in most respects than about the lands and peoples in question.
Další kniha slovinského etnologa Božidara Jezernika Goli otok - Titův gulag systematicky a uceleně popisuje jugoslávský vězeňský tábor v Kvarnerském zálivu, kam byli společně s kriminálními delikventy posíláni odpůrci politického režimu (ať už šlo o sympatizanty stalinismu, odpůrce demokratických změn či další skupiny obyvatel). Místo, kam byli často bez řádného rozsudku lodí přepravováni, aniž by sami tušili, kam za účelem výkonu trestu směřují, v autorově podání vykazuje podobnosti se stalinskými gulagy a metody zastrašování a stíhání nepohodlných občanů ve společnosti obecně se jeví jako podobné způsobům, k nimž se uchylovali fašisté. Jezernik přibližuje vysilující fyzickou práci v kamenolomu, k níž byli odsouzení nuceni, aniž by k ní měli dostatečné nástroje, i každodenní aspekty života ve vězeňských barácích - od stravování a vykonávání denní hygieny až po způsoby psychologického nátlaku, ponižování a mučení, jemuž byli pravidelně vystaveni. Na osudech jak vězňů, tak jejich věznitelů a v neposlední řadě samotných stranických funkcionářů přibližuje padesátá léta v Jugoslávii jako dobu plnou nenávisti a strachu, kdy se jakákoliv věta či pouhé slovo mohly stát člověku osudným a kdy jedinou racionální reakcí na veškeré dění bylo mlčení. Autor ve své knize s bohatým citačním aparátem expresivně přiblížil temné obrazy z jedné epochy jugoslávských dějin, o níž se zahraniční veřejnost začala dozvídat až koncem dvacátého století.
Na początku wojny jugosłowiańscy komuniści śpiewali: „Oj, Stalinie, czołem,
cześć, rację masz i wszystko wiesz!”. W 1948 roku piosenka brzmiała już
inaczej: „Oj, Stalinie, babo stara, od naszego Tity wara!”. W nowej
rzeczywistości nikt nie wiedział, kiedy i za co może zostać uznany za
przeciwnika władzy. A chociaż Tito uniezależnił się od Stalina, jego metody
rozprawiania się z wrogami były bardzo podobne do rozwiązań sowieckich — ZSRR
miał Wyspy Sołowieckie, a Jugosławia Nagą Wyspę. Miejsce to przez długie lata
okryte było mroczną tajemnicą, nie można go było znaleźć na mapach, nie można
było o nim rozmawiać. Na podstawie relacji więźniów, strażników i wielu innych
źródeł Božidar Jezernik rekonstruuje świat, który miał pozostać w ukryciu.
Powstaje w ten sposób prawdziwy, przerażający obraz miejsca, gdzie nazistowska
metodyczność wzbogacona została o „azjatyckie cwaniactwo i bałkański
prymitywizm”. Naga Wyspa to swoista legenda i wciąż żywy synonim wszystkich
obozów w byłej Jugosławii, także tych najnowszych, choć już przemilczanych. Ta
książka to trafny komentarz do najwybitniejszych dokonań 'literatury łagrów':
Sołżenicyna i Szałamowa, Borowskiego i Herlinga-Grudzińskiego. Ale to również
portret komunizmu w pigułce; komunizm lat stalinowskich wciąż tak słabo
obecnych w świadomości zbiorowej. Milovan Dżilas – jeden z ówczesnych liderów
KPJ, a potem odważny krytyk i więzień reżimu Tity – pisał po wielu latach, że
Goli Otok 'był najciemniejszą i najbardziej wstydliwą stroną jugosłowiańskiego
komunizmu. Nawet gorszą i bardziej przerażającą niż sam komunizm'. I jeszcze
dwie opinie. Edvard Kardelj, jeden z najważniejszych liderów KPJ i
najbliższych współpracowników, Tity pisał, że 'byliśmy brutalni w postępowaniu
wobec agentów Kominformu w Jugosławii, ale nie mogliśmy działać inaczej, gdyż
bezpośrednio otworzylibyśmy drzwi przed Stalinem'. Vladimir Dedijer zaś –
'gdybyśmy nie stworzyli takiego obozu, Stalin całą Jugosławię zamieniłby w
jeden wielki obóz'. Wobec tych wyznań czytelnik staje bezradny. Czy okrutne
tortury, deptanie ludzkiej godności, łamanie charakterów – to metody niezbędne
i dopuszczalne dla obrony bezpieczeństwa kraju? Takie pytania pojawiają się z
całą brutalnością po lekturze tej książki… Temat Nagiej Wyspy należał do
utajnionych i zakazanych. Zaczęto o tym głośno mówić dopiero po śmierci Tity
(1980). Potem ten temat znów znalazł się na marginesie – wyparły go emocje
nacjonalistyczne. Dobrze, że Jezernik ofiarowuje dziś Polakom opowieść o tej
okrutnej wyspie, sporządzoną z chłodną precyzją chirurga. Ze wstępu Adama
Michnika 'Goli otok' — Naga Wyspa — to nazwa, którą w Jugosławii wymawiano z
lękiem, nawet po śmierci Tity. Wspomnienia pensjonariuszy umiejscowionego na
niej „obozu pracy społecznie użytecznej” dowodzą, że twórca „socjalizmu
samorządowego” zrealizował tam perfekcyjny model „samorządnej” społeczności
skrajnie upodlonych niewolników. Jedna z więźniarek wspomina, że doświadczenie
Auschwitz i Ravensbrück zniosła łatwiej aniżeli psychiczną i fizyczną torturę
pobytu na Nagiej Wyspie. W tym obozie nie było bowiem więźniów i strażników,
swoich i wrogów. Nie było też miejsca na żaden odruch solidarności i
współczucia. Stworzono w nim niezawodny system, w ramach którego sami
więźniowie gorliwie spełniali funkcję donosicieli i katów, nadzorcom
pozostawiając rolę wychowawców i spowiedników. Proces „moralnej odnowy”
politycznych renegatów sprowadzał się do brutalnie prostej alternatywy: bij
albo będziesz bity; donoś albo doniosą na ciebie; oskarżaj siebie albo oskarżą
cię inni; poniżaj albo będziesz poniżany; zrezygnuj z człowieczeństwa albo
przestaniesz istnieć. Chociaż w tle tej opowieści obecna jest walka frakcyjna
w łonie Komunistycznej Partii Jugosławii, autor przekazuje prawdę najprostszą:
ludzie ludziom zgotowali ten los. I nic ich nie usprawiedliwia'. Prof. Maria
Hanna Dąbrowska-Partyka
'Czy picie kawy mogło uchodzić za dowód zniewieściałości? Dlaczego odmawianie
współmałżonce filiżanki naparu mogło skończyć się rozwodem? Czym groziła
wizyta 'węszyciela kawy?'. A może pierwszą wiedeńską kawiarnię tak naprawdę
założył Polak? Przyglądając się roli kawy w kulturze, znakomity słoweński
antropolog Božidar Jezernik zgłębia tajniki kultur kultywujących tradycję jej
picia. Barwna historia kawowych ziaren to także fascynujący przypis do
historii medycyny, socjologii, prawa, ekonomii i religii. Pasjonująca lektura
nie tylko dla miłośników czarnego naparu. 'Zobaczyć świat w ziarenku piasku –
zapragnął kiedyś William Blake. Jezernik nie Blake, kawa nie piasek, Bliski
Wschód i Europa to nie cały świat, ale poza tym wszystko się zgadza. Słoweński
antropolog napisał porywający esej o kawie, w której zobaczył nieogarniony
świat kulturowych znaczeń. W jego aromatycznej i erudycyjnej opowieści
etymologia spotyka się z obyczajem, cielesne namiętności z duchowym porywem,
kozy z rewolucją francuską, turecki sułtan z Bachowską kantatą. Prawdziwie
kawaleryjska szarża!' Dariusz Czaja 'Powtarzalność czynności w skali makro nie
sprzyja refleksji. Parzymy codziennie miliony litrów kawy, kompletnie się nie
zastanawiając, komu zawdzięczamy ów genialny wynalazek spożywczy, który w
sposób tak radykalny odmienił kulturę znacznej części świata. O tym właśnie w
swej pasjonującej książce pisze Božidar Jezernik, dając nam najbardziej
kompetentny i frapujący wykład o historii kawy, jaki zdarzyło mi się czytać.
By nie przerwać lektury, zaparzyłem w jej trakcie wiele kaw: po włosku, w
ekspresie ciśnieniowym, jak i arabsku, w tygielku zwanym dżezwą. Powstrzymałem
się tylko od spożycia kawy rozpuszczalnej, z czego autor - jak mniemam - byłby
wielce zadowolony'. Robert Makłowicz'
Bałkany przez stulecia uznawano za odległe (kulturowo) od Zachodu – to właśnie
ta różnica fascynowała mieszkańców Europy Zachodniej i sprawiała, że kraina ta
stawała się celem ich prawdziwych lub wyimaginowanych podróży. Kiedy podróżni
odkrywali, że wzniośle brzmiąca nazwa Bałkany oznacza tylko grzbiet
rozdzielający wody lub przełęcz górską i niekoniecznie gwarantuje wzniosłą,
romantyczną scenerię, próbowali przypisać im znaczenie bariery wojskowej i
utrzymywali, że z tego punktu widzenia „Bałkan jest rzeczywiście wspaniałą
górą”, inni zaś nie mogli powstrzymać się od zdziwienia wołając: „Jak można
robić tyle zamieszania z powodu takiego kretowiska!”
Wie wurde der Balkan von westeuropäischen Reisenden und Experten von der Mitte des 16. bis zum späten 20. Jahrhundert wahrgenommen? Viele von ihnen verstanden die Region als Teil Asiens und trachteten dementsprechend danach, die Zeitgenossen über die dort herrschenden »exotischen«‚ »seltsamen« und »primitiven« Sitten zu informieren. Božidar Jezernik untersucht über tausend Originalberichte und vergleicht Schilderungen in einem Zeitraum von beinahe einem halben Jahrtausend. Dabei kommt er zu dem Schluss, dass die über die Jahrhunderte tradierten Eindrücke in vielerlei Hinsicht mehr über Westeuropa aussagen als über die bereisten Länder und Völker.